FLAT COATED RETRIEVER

Joasia

I co z nim wiadomo coś ??

Maja Trzop

nic nie wiadomo
tzn znalazłam ogłoszenie na Bystrym dzisiaj, że szukają beagle'a, ale ten na zdjeciu w ogłoszeniu ma strzałkę przez środek głowy, a Dylu nie ma nic. Więc to nie on. Pytam wszystkich beagle'arzy których spotykam na spacerach, ale nic nie wiedzą. Tylko jedna pani, kiedy jej go pokazałam, powiedziała, że widziała jak plątał się pod Gubałówką. Ale to nie jest Aksel, ten pies koleżanki mojej mamy (bo ona też mieszka pod Gupałówką gdzieś). Kurczę, nie wiem, no... Jestem w kontakcie z pewną aktywną członkinią czeskiego klubu beagle'a, ale od dwóch dni nic nie pisała, więc pewnie dalej szuka.

Maja Trzop

KOCHANI,
jako, że od 3 tygodni nie mogłam znaleźć właściciela Beagle'a, psiak został z nami. Jednakże, sama nie mając siły na wyprowadzanie 2 psów, w tym jednego małego choleryka, który ciągnął (rower wykluczony), nie można go było spuścić ze smyczy i potrzebował całą masę ruchu i rozrywki, bo zgryzł na sporo rzeczy, zaczęłyśmy szukać dobrego (wierzcie, na prawdę dobrego) domku dla Dyla (tak go nazwałyśmy). Wolałam, żeby psiak żył szczęśliwy jako jedyny w domu i kochany najbardziej na świecie, a nie był tylko częścią sfory.
I dzisiaj właśnie się znalazł chętny na Dyla. Pan dozorca z pracy mamy i jego żona przyjechali raniutko i natychmiast postanowili przygarnąć Dyla.
Piszę więc, aby zakończyć wątek - psiak jest szczęśliwy, mamy kontakt z ludźmi, którzy przedtem zawsze mieli psy, a kilka lat temu pożegnali ONka 13 letniego, podałyśmy numer do najlepszego weta w mieście, powiedziałyśmy o wszystkich zwyczajach, potrzebach psiaka itd.
a więc, z radością ogłaszam, że:
BEAGLE JEST SZCZĘŚLIWY I BĘDZIE ŻYŁ NA OBRZEŻACH ZAKOPANEGO DO KOŃCA SWYCH DNI

gaba

dobra robota Majka!

Ewa Święcicka

Myślę, że mądrze zrobiłaś Exclamation

Na pewno przekazałaś wzystkie obserwacje na jego temat nowym właścicielom, którzy będą uważać, żeby nie zgubić wędrownika Laughing