FLAT COATED RETRIEVER

kasiasz

Jakieś 3 tygodnie temu w lesie niedaleko mojej wsi został wyrzucony z samochodu młody (ok. 7-8 miesięczny) pies.
Nie widziałam sytuacji, ale zakładam, że tak właśnie było, ponieważ młodzian nie ruszał się z miejsca zrzutu przez 6 dni, siedział przy szosie i obserwował samochody.
Kilka razy próbowałam do niego podejść, był zainteresowany zatrzymującym się autem, ale uciekał, jak tylko wysiadałam z samochodu.
W końcu chyba głód zrobił swoje i psiak skapitulował jak poczuł kurczaka.
Z pomocą koleżanki zapakowałam go do samochodu i zawiozłam do koleżanek, które prowadzą hotel i szkolenia.
Jest bezpieczny, odzyskał humor i czeka na swojego człowieka.

Dla jasności - NIE PROSZĘ O WPŁATY, finansuję opiekę, potrzebna jest tylko pomoc w znalezieniu chłopakowi nowego domu.

Jest bardzo pogodny, łagodny do ludzi i psów, niestety kompletnie niewychowany..

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kontakt ze mną: tel. 660 460 011, [link widoczny dla zalogowanych]

kasiasz

Morus nadal szuka domu, ma sporo ogłoszeń w sieci (również dzięki Fundacji Prima), ale nikt nie dzwoni w jego sprawie.. Sad

Siedzi w kojcu i jest spragniony kontaktów z człowiekiem.
Jest rozbrykany, pełen energii, nadaje się tylko do domu z ogrodem.
Będę wdzięczna za pomoc w znalezieniu czarnuchowi domu (nawet tymczasowego).

Pozdrawiam,