 |
FLAT COATED RETRIEVER
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia --------------------------

Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:23, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Co nowego u Petry? Była u weta??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
GoniaP --------------------------

Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:19, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola i Vas --------------------------

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1736 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:14, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ależ z niej tulaka i to łażąca po łóżkach!!!!
Znalazłyście już domek dla niej?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
GoniaP --------------------------

Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:04, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Na 95% tak...
Zobaczymy jutro po wizycie adopcyjnej ...
Powiedzcie mi, dlaczego wszystkie nasze psy muszą znajdować domy W Warszawie i okolicach??? Benzyna droga!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
doso --------------------------

Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 1805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:12, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: | Na 95% tak...
Zobaczymy jutro po wizycie adopcyjnej ...
Powiedzcie mi, dlaczego wszystkie nasze psy muszą znajdować domy W Warszawie i okolicach??? Benzyna droga!! |
Kurna, do benzyny sie dorzucimy a najwazniejsze, ze domki i nowe Pancie sa No i ze Wy dziewczyny jestescie i potraficie tak swietnie te nowe domki znajdowac
P.S.
Sie pochwale, ze przed 2 tyg. tez udalo mi sie spiknac jedna taka straszna bide ze schroniska w Gdyni z nowym Panciem No i niestety odleglosc pomiedzy nimi tez byla straszna, bo nowy domek na samiutkim dole w Bieszczadach. Moze wlasnie tak ma byc i nowe zycie tych psiakow ma sie rozpoczac w zupelnie nowym, oddalonym od poprzednich trosk swiecie 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola i Vas --------------------------

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1736 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:13, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: | Na 95% tak...
Zobaczymy jutro po wizycie adopcyjnej ...
Powiedzcie mi, dlaczego wszystkie nasze psy muszą znajdować domy W Warszawie i okolicach??? Benzyna droga!! |
bo psy z Warszawy i okolic znajdują domy w Bydgoszczy i okolicach:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
zofija --------------------------

Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:01, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: | Na 95% tak...
Zobaczymy jutro po wizycie adopcyjnej ...
Powiedzcie mi, dlaczego wszystkie nasze psy muszą znajdować domy W Warszawie i okolicach??? |
Bo Warszawiacy są po prostu THE BEST! 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia --------------------------

Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:48, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
super, jeżeli to bedzie ten domek to może i mala spotykac sie bedzie z czarnymi i czekoladkami - ale fajnie by bylo 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania Ryźlak Gość
|
Wysłany: Wto 17:25, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
super!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
GoniaP --------------------------

Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:59, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wizyta przedadopcyjna wypadła rewelacyjnie!!!
Dziewczyna, która sprawdzała mi dwa domy, dla Primy - bokserki, i dla Petry, zadzwoniła do mnie i powiedziała... "wiesz... masz więcej szczęścia niż rozumu" Beatko, dziękuję Ci za te słowa!!! Bo to prawda!!! 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola i Vas --------------------------

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1736 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:09, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
cudownie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: ))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
zofija --------------------------

Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:22, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No to teraz czekamy na dalsze wieści - na zdjęcia, opowiadania i w ogóle na nową forumowiczkę, a być może też spacerowiczkę, jeśli jest z Warszawy 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
GoniaP --------------------------

Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:37, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak to napisać....
Nastąpiła diametralna zmiana planów...
Petra zostaje w Poznaniu u Pani, która była z nią na spacerze, a po spacerze się do mnie nie odezwała...
Jej telefon, a potem ten e-mail, zaważyły na zmianie decyzji.
Myślę, że lepszego domu dla Petry nie ma...
Wierzę, że u Pani Iwony Jej rodziny zazna psiego nieba na ziemi...
Mam nadzieję, że jeśli Pani Iwona tu kiedyś zajrzy, nie będzie mi miala za złe zacytowania prywatnej korespondencji...
Jednakże takiego maila, wiejącego taką determinacją, a przede wszystkim rozbrajającą szczerością, nie dostałam chyba nigdy... Bardzo się nim wzruszyłam... To tak, jak bym widziała gdzieś w Pani Iwonie siebie... (tyle, że nie dorastam Jej do pięt).
Pani Małgosiu
Nie mogę się pogodzić z utratą Petry i to jeszcze w taki sposób!
Ona, tak czułam, była już moja
Czuje jakąś silną więź z tą sunią od kiedy zobaczyłam ją w internecie, jeszcze w klatce!
Mówiłam chyba Pani też, że się w niej zakochałam, że bywały dni, że ciągle o niej myślałam i żałowałam, że mój synek nie jest starszy choćby o 7 lat.
To wszystko poszło nie tak. Zbyt długo zastanawiałam się czy mogę przyjąć psa dorosłego i po przejściach, ale mam małe dziecko, bałam się, wahałam, minęło trochę czasu zanim się do Pani odezwałam, a teraz stałam się ofiarą mojej własnej kultury osobistej oraz nawyku, by się nie narzucać, aby czekać i być cierpliwą... Dodatkowo zapłaciłam za nieznajomość procedur Waszej fundacji. Po prostu czekałam na kontakt w celu osobistego spotkania się z Panią.
Jestem potwornie rozżalona.
Tak żałuję, że mnie Pani nie uprzedziła choćby droga e-mailową. Wiem, powiedziała mi Pani dziś, że ma doświadczenia z ludźmi, których nie stać nawet na telefon odmowny i rozumiem Panią, ale ja tego nie byłam świadoma...
Jest mi bardzo przykro. Trudno jest wyrazić słowami te uczucia. Gdyby nie mąż i dziecko, zanim zasnęło, to nie kryłabym wcale łez. Co ja mówię - powinnam napisać, że nie kryłabym ryku. A po kątach, w samotności nie umiem się powstrzymać.
Staram się być ciągle zajęta, ale to niczego nie zmienia.
Żałuję potwornie, czuję sprzeciw, bo byłam pierwsza, przed Państwem z Warszawy, a w moim odczuciu od Petry dzieliło mnie kilka procedur adopcyjnych, na które cieprliwie (niestety) czekałam i byłam pewna, że je pomyślnie przejdziemy.
Niedawno wróciłam ze Starego browaru (w lipcu, w okresie urlopowym jestem tak zapracowana, że mam czas na zakupy dopiero późnym wieczorem, gdy zaśnie mój skarb- mój synek) i dlatego zdecydowałam się do Pani jeszcze napisać w sprawie Petry. Bo jest to absurd i gorzka ironia losu, że od psa, który zawładnął moim sercem i myślami dzieli mnie niecały kwadrans, a on ma pokonać ponad 300km, by znaleźć dom.
Nie sądzi Pani?
Może tamci Państwo, skoro dopiero za miesiąc mogą wziąć psa, mogliby zdecydować się na warszawską goldenkę, którą Pani i Pani Beata mi proponowałyście? Goldenka właśnie za ok. 3 tyg. będzie do adopcji, ponieważ obecnie karmi swe szczeniątka.
Po co ponosić dodatkowe koszty transportu obu piesków (o ile mnie ujęłaby biedna sunia golden retriever i zdecydowałabym się na nią), goldena do Poznania, a Petry do Warszawy?
Jestem pewnie zbyt łagodna i uprzejma, a powinnam walczyć o to, co dla mnie ważne, więc proszę mi wybaczyć Pani Małgosiu, nie chcę Pani stawiać w dziwnej sytuacji, ale chciałabym Panią bardzo prosić, może gdyby Pani i/lub Pani Beata porozmawiała z tamtym Państwem, zechciała ująć się za mną, wytłumaczyć im zaistniałą sytuację, bardzo możliwe, że zrozumieliby i odstąpili od chęci zaadoptowania wlaśnie Petry.
Wcześniej, przez telefon nie umiałam Pani o to poprosić, ponieważ mało które słowa przechodziły mi przez gardło,a nie chciałam się rozpłakać jak dziecko. Łatwiej mi jest teraz, tym bardziej, że to przemyślałam. Tym bardziej, że będąc w pobliżu obecnego domu Petry zrozumiałam, że powinnam o nią zawalczyć. 4 dni temu się nią zachwycałam, głaskałam, cieszyłam nią na wspólnym spacerze! No i dlatego, że czuję się także poszkodowana. Niech się Pani nie gniewa za moje słowa, Pani nie zawiniła, ale pamiętam słowa Pani Alexandry, że Pani się ze mna skontaktuje i wiedząc, że Pani intensywnie pracuje, czekałam na kontakt. Nie dziwił mnie nawet upływ czasu, ponieważ pomyślałam, że Pani uznawszy, że Petra ma dom w zasięgu ręki zajęła się pilniejszymi spawami, interwencjami, szukaniem domu dla psów w tragicznej sytuacji, których w okresie wkacyjnym pewnie mnóstwo ludzi porzuca.
Pani Małgosiu, ponadto uważam, że to całkiem realne, że ci ludzie naprawdę mogą się zgodzić. Ja w takiej sytuacji na pewno bym się zgodziła, dlatego jeszcze mam nadzieję.
Czy moge o to Panią prosić? Będę Pani dozgonnie wdzięczna. Pokryję koszty tej rozmowy. Daję Pani słowo honoru.
Oczywiście proszę się ze mną spotkać, przysłać mi ankietę czy umowę adopcyją, wykonać wszystkie procedury, tak aby Pani była spokojna.
Naturalnie zapłacę też za Petrę określoną kwotę.
Proszę spróbować mi pomóc. Im dłużej o tym piszę, tym jest mi niezręczniej, że Panią o to proszę. Zdaję sobie sprawę, że pomaga Pani zwierzętom, że może nie powinnam zabierać im Pani czasu, ale czuję, że muszę spróbować, mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone. A nadzieja umiera ostatnia...
W oczekiwaniu na odpowiedź serdecznie pozdrawiam
DOSO, i co teraz zrobimy z kasa na benzynę??? 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GoniaP dnia Pią 20:42, 11 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa Święcicka --------------------------

Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:50, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Splakalam sie
Mysle, ze lepiej sunia miec nie bedzie a panstwo z Warszawy tez znajda swoje szczescie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa Święcicka dnia Pią 20:50, 11 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
doso --------------------------

Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 1805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:25, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: |
DOSO, i co teraz zrobimy z kasa na benzynę???  |
A co na nadmiar narzekasz Bedzie jak znalazl dla nastepnego Warszawiaka, Slazaka, tudziez Pomorzanina Wierze, ze - kto jak kto, ale Ty na bank - znajdziesz najlepsze przeznaczenie dla niej
A Petre jak najszybciej odstawiaj do tej Pani 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|