|
FLAT COATED RETRIEVER
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Ryźlak Gość
|
Wysłany: Pon 14:54, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
z tego, co zrozumialam, to mowimy o DS u Lizy, chyba ze cos sie zmienilo? |
|
Powrót do góry |
|
|
Liza --------------------------
Dołączył: 27 Lut 2007 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:37, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
witajcie
Caly czas pisalam do DT, ale pozniej kto wie jak bedzie. Zaoferowalam swoja pomoc, poniewaz padla informacja o domu tymczasowym, ze moze wydac sie lepszym rozwiazaniem, poniewaz nie bylo zadnych postepow w zachowaniu psa. Pisalam rozniez, ze mam mnostwo watpliwosci, ale otrzymalam informacje, ze Tytus komplenie nie zwraca uwagi na inne zwierzeta i z dziecmi tez nie ma zadnego problemu. Oczywiscie, ze dobro mojego dziecka i szoguna jest dla mnie bezwzglednie najwazniejsze i jesli uwazacie, ze pies moze byc nieprzywidywalny to chyba nie jestem najlepsza kandydatka na DT. Poza tym Tytus robi postepy i zaczyna sie otwierac, moze rzeczywiscie lepiej bedzie jak odrazu zacznie sie szukac dla niego domu stalego.
Pozdrawiam liza
Ewus nie przeczytalam wiadomosci od Ciebie bo ostatnia wiadomosc tutaj mialam rok temu..... i nigdy ostatnio tego nie sprawdzalam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:58, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
na pewno macie sporo racji, ale z drugiej strony im Tytus dłużej siedzi u Jamora, tym bardziej pewnie zacznie uważać boks za swój dom, a Jamora za "tatę". Wiadomo, że do końca życia u Jamora nie może zostać. Ja się zupełnie nie znam na tym, ale trzeba pomyśleć, jakie zło byłoby dla niego mniejsze: dać mu teraz nawet DT u Lizy, gdzie na pewno miałby więcej socjalizujących kontaktów z ludźmi, czy niech jeszcze zostanie u Jamora, a jak długo i z jakim skutkiem - tego nie wie nikt???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:42, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie w tej całej sytuacji najważniejsza jest Amelka, nie Tytus.
Dlatego uważam, że on do domu z małym dzieckiem i drugim samcem nie może pójść bo może dojść do tragedii.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia --------------------------
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:15, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Liza daj znać Goni o swojej decyzji o rezygnacji bo wiem,że miałyśmy
6.04 jechac do Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Ryźlak Gość
|
Wysłany: Pon 17:37, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
aa widzisz, a ja myslalam, ze DS. Pokitralo mi sie widac. |
|
Powrót do góry |
|
|
doso --------------------------
Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 1805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Tobie sie pokitralo, bo mnie tez Naprawde zrozumialam, ze on do Lizy na DS jedzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:37, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa, myślisz, że Tytus mógłby być niebezpieczny dla małej? Nie wiem... wszystko jest możliwe, jak również to, że zostaną najlepszymi kumplami... Oczywiście, że dobro dziecka jest najważniejsze, to nie ulega kwestii! Ostateczną decyzję powinna podjąć samodzielnie Liza, czytając i słuchając oczywiście o wszystkich "za" i "przeciw". Jeśli decyzja będzie na "nie" - to trzeba będzie Tytusowi szukać stałego domu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że Tytus powinien mieć dom bez dzieci i psów - na wszelki wypadek.
Jest wielką niewiadomą, dopiero zaczyna się otwierać i nikt nie wie, w którą stronę to pójdzie.
To nie jest fcr po znanych nam rodzicach, to pies w typie rasy - jego charakter dopiero poznamy.
No i kastracja też się kłania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia --------------------------
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:54, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Najwiecej chyba może nam o Tytusie powiedzieć Jamor
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu- ja czytam uważnie posty Jamora, niemniej jednak swoją opinię podtrzymuję.
Tytus u Jamora nie mieszka z żadnym samcem w kojcu i nie przebywa w domu z małym dzieckiem.
Jest największą zagadką z wszystkich "Flatów w potrzebie" na tym forum
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia --------------------------
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie twierdzę,że nie czytasz uwaznie postów od Jamora, wiem tez
że to trudna i odważna decyzja dla każdego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Liza --------------------------
Dołączył: 27 Lut 2007 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:34, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
napisze w ten sposob, ja oczywiscie chcialabym pomoc Tytusowi, mam warunki i moge poswiecic mu wiecej czasu niz Jamor, i bardzo chcialbym zeby wszyscy sie swietnie dogadywali i zeby nie bylo zadnych problemow i zeby tytus wyszedl na prosta . Nie mozna tez, podchodzic do sprawy tak, ze kazdy pies adoptowany ze schroniska, mieszaniec, nie wiadomo z jakiego domu, nie powinien trafiac do rodzin z dziecmi czy innymi psami, bo moze byc nieobliczalny. Ciagle podtrzymuje ze u mnie ma to byc DT, wczesniej bylam pelna entuzjazmu i pelna samych pozytywnych motywow, skoro sa watpliwosci co do zachowania Tytusa, to mozna zaostrzyc srodki ostrożności, np na dzialce zrobic mu kojec z buda. Amelka wkrotce idzie do przedszkola, w ciagu dnia wypuszczac go, pracowac z nim, obserowac i dac czas na poznanie. Sa osoby ktore, placa na jego utrzymanie, nie sa to male kwoty, jesli macie watpliwosci to napiszcie co myslicie, czy lepiej szukac mu domu stalego, czy tymczasowego, ja nie mam doswiadczenia w pracy z psami po przejsciach, orpocz serca i normalnych warunkow nie moge nic wiecej zrobic.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ewiq i frocia --------------------------
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 6445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KATOWICE
|
Wysłany: Pon 23:00, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Liza, myślę, że jeżeli masz wszystko przemyślane i możesz zaoferować Tytusowi miłosć i prawdziwy dom tym samym pamiętając o tym, że nie znasz jego charakteru to może warto spróbować?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP --------------------------
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:44, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa Święcicka napisał: | Ja myślę, że Tytus powinien mieć dom bez dzieci i psów - na wszelki wypadek.
Jest wielką niewiadomą, dopiero zaczyna się otwierać i nikt nie wie, w którą stronę to pójdzie.
To nie jest fcr po znanych nam rodzicach, to pies w typie rasy - jego charakter dopiero poznamy.
No i kastracja też się kłania. |
Z całym szacunkiem Ewo...
ale powinnaś być ostatnią osobą, która zabiera w sprawie Tytusa głos!
Po pierwsze, nie wypominając, nie wpłynęła na Tytusa od Ciebie nawet złotówka.
Po drugie, nie jesteś ekspertem, ani nawet nie poznałaś psa osobiście.
Po trzecie, swoją "wszechwiedzą" i spaczeniem "hodowlanym" możesz właśnie odebrać Tytusowi jego jedyną szansę! W Twoich kategoriach to kundel, więc pozwól, że ja, jako ten "ekspert od czarnych kundli" wtrącę swoje 3 grosze....
Nikt nie twierdzi, że zadanie Lizy jest łatwe. Jednak, wbrew pozorom, Tytus nie ma przyszłości u Jamora! Zgodnie z Jamorem twierdzimy, że Tytus, przy ilości czasu, który Jamor może mu poświęcić, nie zrobi postępów. Jednogłośnie jednak doszliśmy do wniosku, że przy indywidualnej opiece Lizy, jest Ona w stanie wydobyć w Tytusie psa!
Przy zachowaniu zdrowych, czyli normalnych środków ostrożności, Tytus ma szansę na progres, bez jakiegokolwiek ryzyka!Liza ma czas! Amelka, córka Lizy, nie musi uczestniczyć w jego socjalizacji! Czy uważasz, że Jamor ryzykowałby zdrowie swoje Córki, gdyby choć prze myśl przeszłaby mu wizja ataku Tutusa na Olę???!!!! Czy i mnie, która od 6 lat zajmuje się psami po przejściach uważasz za idiotkę, która za wszelką cenę chce "wcisnąć" trudnego psa osobie wg. Ciebie "zielonej"???
Proszę, nie obrażaj ludzi.... Liza wie o Tytusie więcej, aniżeli każdy, kto adoptuje psa prosto ze schroniska... Jakoś rzadko się zdarza, żeby pies był niereformowalnym killerem.... W przypadku Tytusa, po analizie jego dotychczasowych zachowań też jakoś trudno dojść do tego wniosku... On się boi wszystkiego: tym bardziej będzie się bał Szoguna, Lizy, Jej męża i małej Amelki.
Myślę, że Liza jest w stanie zapanować nad nową sytuacją. Ma do swojej dyspozycji wiele narzędzi i wiedzę, nawet laika kochającego psy. Gdyby zaistniała taka potrzeba, można na Jej posesji postawić kojec, jeśli by miejsce pod schodami nie zdało egzaminu, w co wątpię. Liza jest osobą świadomą, która zapewne nie będzie "machać" Amelką "psu na pożarcie". Wątpliwe z resztą.... Z resztą jaka matka pozostawiłaby bez opieki swoje dziecko z nieznanym, a dopiero co poznanym psem? Żadna.... To przychodzi z czasem, po dokładnym poznaniu... Obawy więc są mocno na wyrost.
Na koniec chcę napisać, że dt u Lizy to wielka szansa dla Tytusa...
Nie zgodzę się z teorią, że ten pies u Jamora ma równe szanse... Na pewno nie, i zaproszę Jamora tu, by to potwierdził. Przypominam, że On nie ma żadnego interesu w tym, by obstawać przy mojej teorii, bo ma z pobytu psa u Niego kasę... Ale Jamor to uczciwy facet, a nade wszystko przedkłada dobro swoich podopiecznych.... I to nie zaszkodzi Tytusowi, jeśli byłby to TYLKo (i aż) DT, bo Tytus i tak zrobiłby krok milowy ku normalności...
Zwolenników natychmiastowego DS zachęcam do natychmiastowych deklaracji, bo może rzeczywiście Tytus ma jeszcze inną szansę.
Jednak jakoś do tej pory nie dotarły do mnie tego typu sygnały...
Znaczy, że propozycję Lizy trzeba brać mega poważnie, i nie dopuścić do tego, by przez "domniemania i niczym nie poparte teorie" "ekspertów" dopuścić do głosu: "NIE".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GoniaP dnia Pon 23:49, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|