Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jamor --------------------------
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa Święcicka napisał: | Joasia napisał: | HI HI ...
Jakbym czytała o moim czarnuchu dwa lata temu..
|
Joasiu - ale Ty miałaś Scoobiego cały czas w domu, prawda?
On się w kojcu cofa przez 23 godziny a tą godzię spaceru myśli, jak wrócić do kojca ... |
trafia się szansa dla Tytusa aby to zmienić. Dzwonił dzis człowiek z tamtego terenu co Tutus był wzięty. On wczesniej tam z ramienia urzedu dokarmiał psy i robi tez to obecnie, adoptował z tego miejsca Yorka. Twierdzi , że zna doskonale Tytusa ( choc opis charakteru do tego psa nie bardzo mi pasuje), ze psa czesto tam widział, ze sie z nim bawił> jest w stanie przyjąć tego psa do swojego mieszkania, cały czas obecni sa tam jego rodzice. Osobiście by przyjechał po niego do warki. Wszystko pokrywa z własnej kieszeni. Moze taka okazja sie temu psu szybko nie trafic , albo wcale. Nie mi tu podejmować decyzje.
Odemnie tylko jedna wskazówka- spacer wyłacznie na lince, wystarcza lekka 5mm , dł. 20m , a na koncu niech sobie zamontuja trójramienną kotwiczkę, mocną, 15cm odchylenia ramienia, z 8mm grubości. Jesli nawet ktos na sapcerku na sniegu wytnie kozła to pies daleko nie ucieknie, kotwiczka zablokuje o podłoze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jamor --------------------------
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:20, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
696444801 - to tel. do niego. nie pamietam jak się nazywa. niech ktos do niego zadzwoni i pokieruje jak sie zarejestrowac na Waszym forum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:56, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na miejscu jest jego brat - wójtowa chce się go pozbyć !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia --------------------------
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:14, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wójtowa nie chce sie pozbyc czarnuszka
znalazła nawet dla niego i siebie behawiorystę by pokazał jak postepować
z nim wiesci od samej wójtowej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:18, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Decyzja nie jest łatwa. Ten człowiek - mówi że się psem zajmował i dokarmiał - czy także wtedy, kiedy działy się tam sceny dantejskie? Jeśli tak, to czemu nic nie zrobił aż do tej pory? Może dobrze by było, gdyby przyjechał zobaczyć Tytusa, i jeszcze sprawę przemyśleć.
Dobrze by było powiedzieć mu też, że pies przed oddaniem zostanie wykastrowany. Tak na wszelki wypadek. Bo najpierw "york", teraz "flat"...
Nie to że od razu uważam że człowiek jest be, ale po prostu nie znamy go, nie wiemy, jakie ma zamiary. Może najlepsze na świecie, a może niekoniecznie.
A poza tym mam wrażenie, że trzeba dać psu jeszcze trochę czasu. Miał ostatnio tak dużo stresów (dotychczasowe życie, schron, podróż...), że jeszcze jedna wielka zmiana teraz zaraz... to nie wiem. Ale ja nie mam kompletnie doświadczenia w takich sprawach, tak tylko rozważam sobie. Może ktoś ma jakieś przemyślenia...
Jeżeli człowiekowi zależy na Tytusie, to pewnie jest w stanie jeszcze trochę poczekać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joasia --------------------------
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zakopane Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:06, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Asia napisał: | wójtowa nie chce sie pozbyc czarnuszka
znalazła nawet dla niego i siebie behawiorystę by pokazał jak postepować
z nim wiesci od samej wójtowej. |
Trzymam kciuki żeby wytrwała w tym postanowieniu..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joasia --------------------------
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zakopane Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:14, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Co do Tytusa zgadzam się z Zofiją
U Jamora jest na pewno bezpieczny
A Panu który chce go adoptować bym się lepiej przyjrzała
jakoś nie wierzę w tę jego zabawę z Tytusem i czy zdaje sobie sprawę ile pracy i czasu trzeba poświęcić takiemu psu ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:55, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tak samo uważam, Tytus nie gotowy do adopcji, przede wszystkim kastracja, zanim gdziekolwiek pójdzie
Tam cały czas są psy do zabrania, wet aż się trzęsie, żeby uśpić te, które zostały.
Niech któremu z nich facet pomoże, niektóre są do mieszkania z ludzmi od razu bez behawiorysty!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:31, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No też mi się wydaje, ze do adopcji można wydawać jedynie psy, które się do tego nadają... a Tytus na pewno jeszcze taki nie jest... No chyba, że pan ma niesamowite doświadczenie w pracy z takimi wycofanymi psami, i jest w stanie poświęcić Tytusowi bardzo dużo czasu, cierpliwości, miłości i pracy. Spokojnie, on jest w hotelu dopiero niecały miesiąc. To strasznie mało pamiętając, że pies do tej pory miał zerowy kontakt z normalnym życiem, i z życzliwymi ludźmi. Jamor, tu nie chodzi o to że trzeba łapać okazję. Nie po to się psy wyciąga z takich opresji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Sorki, ale ludzie w Leśnej Jani długo patrzeli spokojnie na ten horror, nie zapominajmy, że tam się psy zżerały nawzajem.
Było wtedy brać Tytusa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:36, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A poza tym chyba po prostu - jeśli pies jest na daną chwilę nieadopcyjny - to się go nie wydaje ludziom i pracuje nad nim... I chyba tyle...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joasia --------------------------
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zakopane Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:05, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
zofija napisał: | A poza tym chyba po prostu - jeśli pies jest na daną chwilę nieadopcyjny - to się go nie wydaje ludziom i pracuje nad nim... I chyba tyle... |
No właśnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jamor --------------------------
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:45, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nowe zdjecia w jego albumie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP --------------------------
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:12, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A co tu takie puchy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zofija --------------------------
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:15, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: | A co tu takie puchy? |
bo Jamor pisze powieści zamiast sprawozdań z sukcesów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|