|
FLAT COATED RETRIEVER
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:09, 15 Lip 2014 Temat postu: Flat (tak się wydaje) koło Włocławka |
|
|
Młody, śliczny, czarny psiak biega po Chodczu koło Włocławka!
Ma na sobie obróżkę, może się komuś zgubił a może to kolejna ofiara wakacyjnych wyjazdów? Czy ktoś chciałby się biedakiem zaopiekować? Kontakt: 730-047-043
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:13, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rozmawiałam z tą kobietką, która zamieściła post.
Flat, czy flatopodobny - przyjedzie do mnie na DT. Potrzebny tylko PILNIE TRANSPORT, bo tam nie bardzo jest gdzie go przechować, a nie chcę żeby go upchnęli byle jak i byle gdzie, albo żeby - co gorsza - biegał luzem, aż kogoś znajdę!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nevada dnia Wto 18:21, 15 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:20, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Można poprosić włocławskiego Emira, żeby pomogli w transporcie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:27, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Z włocławskim Emirem dyskutowałam dziś dwukrotnie - nie są w stanie zrobić nic w tej chwili…
Ja szukam jeszcze swoimi prywatnymi kontaktami kogoś…
Tam w tej miejscowości - wypoczynkowa - oni co roku mają takie "żniwa", np. w zeszłym roku porzucono tam tylko w lecie 43 psy.
Już w tym roku dla kilkanastu psów ta dziewczyna znalazła DT i DS, a po tym weekendzie ma już zapełnione kojce, ogródki itd.
Ale powiedziała, że postara się go gdzieś umieścić do czasu przewiezienia (ja mam najwcześniej możliwość dopiero w weekend, cholera), ale boję się tego "upychania"…
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:44, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nevada - Ty na Fb jesteś jako kto ? Sorki, bo już mi się ludzie mylą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:56, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pod swoim normalnym imieniem i nazwiskiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:12, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ktoś zabrał psa - dziewczyna powiedziała, że wie kto i przejdzie się do nich z samego rana…
Najpierw się martwiłam, że mu się stanie krzywda, a teraz się martwię, kto go wziął - żeby go "do pilnowania" nie wzięli, bo do budy to dziewczyna mówi, że nie, że spał będzie w domu… Pytanie, czy będzie mieszkał w domu, bo jak go do ogrodu samopas wypuszczą, to im ogród z nudów przekopie i go nie daj Boże wyrzucą…
Oh kurczę, nie ma to jak "katarynka" w głowie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nevada dnia Wto 21:28, 15 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:19, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No to mamy teraz problem - czy to dobrze, czy źle ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:33, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Obiecała, że z nimi poważnie pogada i jeśli zobaczy, że to nie jest tak jak powinno, "to go zgarnie".
Nie znam dziewczyny, ale wygląda na prawdziwego pomagacza - tak czy inaczej nie mamy innego wyjścia, jak jej zaufać…
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia --------------------------
Dołączył: 22 Lut 2006 Posty: 4670 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:46, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Jeżeli to odpowiedzialny dom na dobre i na zle,to dobrze ale jeżeli to kaprys i jak się nie sprawdzi to ulica, może lepiej by trafil do ciebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:23, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem, pomimo ciągłych złych niespodzianek, optymistką
Mam nadzieję, że ludzie są odpowiedzialni i świadomi obowiązków spoczywających na opiekunach psa.
Trzymam kciuki za jego szczęście
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:02, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Z reguły mam ufność do Losu…
Ale w tym przypadku miałam przeczucie, że coś jest nie tak… i intuicja mnie nie myliła niestety...
Ludzie sobie nie radzą, pies im ucieka przez płot, wraca na parking, szuka… Oni nie wiedzieli, że z nim będzie taki kłopot… A co myśleli, że biedny pies, który tęskni do swojego domu i nie rozumie, dlaczego jego ludzie zniknęli - przecież zawsze wracali, to i teraz wrócą - rzuci im się w ramiona i tam zostanie?!
Poza tym, to nie jest pies do ogrodu (albo nie daj Boże stróżowania )!
Więc oni rezygnują…
Ta dziewczyna, która pilotuje sprawę jest dziś na wyjeździe - ratowanie konia - ale poprosiła swoich znajomych, że gdyby go zobaczyli, żeby go zabrali i zabezpieczyli, żeby znów nie uciekł i zaraz będziemy kombinować, jak go odebrać czy przewieźć…
Póki co "siedzę jak na szpilkach"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:03, 22 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Sorry, nie pisałam, bo nie wiem ostatnio w co ręce najpierw wkładać, a tu jeszcze kołomyja z chłopaczkiem z Chotecza - już wczoraj miał być na 100%.
Widać te procenty jakieś słabe, bo nie dotarł (to już trzeci termin ), a pies biega narażony na potrącenie, zatrucie czy całą masę innych…
W końcu nie wytrzymałam, opierniczyłam towarzystwo i powiedziałam, że natychmiast wsiadam w samochód i jadę, bo każda chwila bezdomności jest dla psa zagrożeniem, a także utrudnia - jemu przede wszystkim - resocjalizację…
I w związku z tym, jak już przyjadę to miło nie będzie… bo albo się coś robi i podejmuje się za to odpowiedzialność (nie ważne, że nieodpłatnie, a ja co - pensję za to biorę?!), albo się mówi, że się nie robi, a wtedy sprawa jest jasna i wiadomo co robić…
Dostałam na to info, że dziewczyna pilotująca sprawę jest z dzieckiem w szpitalu, a pies jest zabezpieczony w kojcu i zostanie przywieziony jutro tzn. w środę.
Nie mam podstaw, żeby nie wierzyć, choć dotychczasowa niesłowność budzi we mnie nieufność…
Dostałam kontakt i rozmawiałam z dziewczyną, która ma chłopaczka przejąć pod Warszawą (bo tam zmierza osoba, która przywiezie psiaczka).
Wygląda na to, że może wreszcie dojedzie jutro. Trzymajcie kciuki, żeby się chłopakowi udało dotrzeć… !
I za mnie, żeby mnie szlag nie trafił przez te ciągłe odwlekania…
Przepraszam, że tyle tekstu - okropnie się denerwuję/martwię (wariatka)… no ale i sprawozdanie z kilku dni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa Święcicka --------------------------
Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 11121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:07, 22 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Będę trzymać kciuki. Na te przekazywania niech go zabezpieczą obrożą i szelkami przypiętymi do dwóch smyczy, ale jednej z karabińczykami na obu końcach. Niech przypną psa w samochodzie i nie otwierają drzwi, zanim ktoś nie będzie miał smyczy w rękach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada --------------------------
Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:42, 22 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ewa Święcicka napisał: | Będę trzymać kciuki. |
Dzięki
Ewa Święcicka napisał: | Na te przekazywania niech go zabezpieczą obrożą i szelkami przypiętymi do dwóch smyczy, ale jednej z karabińczykami na obu końcach. Niech przypną psa w samochodzie i nie otwierają drzwi, zanim ktoś nie będzie miał smyczy w rękach. |
W całości przekazałam
I jeszcze, żeby w drodze nie przyszło komuś do głowy wyprowadzać go na spacer… to nie jest tak daleka trasa, chłopak wytrzyma, a zdenerwowany jazdą, może chcieć zwiać
Byłabym o wiele spokojniejsza, gdybym z nim jechała, bo mam doświadczenie z takimi "urwipołciami" Ale może za dużo myślę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|